sesja narzeczeńska – Łysy Młyn Biedrusko k. Poznania
Po co się robi sesję narzeczeńską? Po to żeby się poznać przed ślubem, pogadać, oswoić ze mną i aparatem. Myślę, że dla obu stron jest to wielka ulga, nie dokładacie sobie kolejnego stresu w dniu ślubu bo przychodzi do Was ktoś, kogo już znacie. Dziwnie się można czuć będąc pod ostrzałem aparatu przez cały dzień, wpuszczacie mnie do swojego świata. Dlatego nie chcę być Waszym kolejnym usługodawcą tylko kimś więcej. Osobą, której można zaufać i pokazać bez skrępowania swoją prawdziwą naturę wiedząc, że nie będzie się ocenianym.
Taka sesja jest u mnie w pakiecie ślubnym i rezygnacja z niej nie powoduje zmniejszenia ceny. Po to właśnie żeby Was zmotywować do spotkania się ze mną twarzą w twarz, pogadać, pośmiać się, pospacerować a przy okazji zrobić zdjęcia.
Z Patrycją i Filipem spotkałam się w Ośrodku Edukacji Leśnej „Łysy Młyn”, gdzie znajduje się zrekonstruowany XV- wieczny drewniany młyn wodny.
Już za tydzień ich wielki dzień!